Little Nightmares III – pierwsze recenzje. Klimat nadal przeraża, ale nowości jak na lekarstwo


Seria Little Nightmares powraca po kilku latach przerwy, tym razem spod skrzydeł studia Supermassive Games, znanego z takich tytułów jak Until Dawn czy The Quarry. Trzecia odsłona cyklu wzbudzała ogromne emocje. Szczególnie że po raz pierwszy miała zaoferować tryb kooperacji online. Pierwsze recenzje i opinie są już w sieci, więc sprawdźmy, jak wypadł ten długo wyczekiwany powrót do świa
ta dziecięcych koszmarów.

Mroczny klimat i styl graficzny wciąż zachwycają

Recenzenci zgodnie podkreślają, że klimat to nadal najmocniejsza strona serii. Gra zachowuje charakterystyczny, niepokojący styl wizualny,  groteskowe postacie, zniekształcone lokacje i ciężką atmosferę przytłoczenia. Efekty świetlne, praca kamery i dźwięk tworzą poczucie nieustannego zagrożenia, które idealnie wpisuje się w ton poprzednich części.


Portal PPE.pl, po prezentacji gry w Warszawie, zwrócił uwagę, że Little Nightmares III nadal potrafi przestraszyć, ale robi to subtelnie – przez klimat, a nie jump scare’y. „To nie horror, który krzyczy w twarz. To sen, z którego nie możesz się obudzić” – napisano w podsumowaniu.

Kooperacja – największa nowość

Największym novum w trzeciej części jest tryb kooperacji online. Dwójka bohaterów. Low i Alone. Musi współpracować, by przetrwać w pełnym pułapek i potworów świecie. To świetne urozmaicenie, zwłaszcza dla osób, które lubią rozwiązywać zagadki we dwoje.

Niestety, jest też jeden duży minus. Brak lokalnej kooperacji. Gracze, którzy liczyli na wspólną zabawę na jednej kanapie, będą zawiedzeni. Supermassive tłumaczy decyzję ograniczeniami technicznymi, ale dla wielu fanów to spore rozczarowanie.

Rozgrywka znajoma aż za bardzo

Pod względem mechaniki, Little Nightmares III nie zaskakuje. Nadal mamy do czynienia z połączeniem skradania, rozwiązywania zagadek i ucieczek przed przerażającymi przeciwnikami. To sprawdzony schemat, ale część recenzentów zauważa, że gra nie wprowadza praktycznie żadnych nowych pomysłów.

Niektórzy zwracają też uwagę na wolniejsze tempo animacji i uproszczone zagadki. Choć całość nadal daje sporo frajdy, można odnieść wrażenie, że Supermassive postawiło na bezpieczną kontynuację, zamiast eksperymentować.

Mniej strachu, więcej przygody?

Część graczy podkreśla, że Little Nightmares III jest nieco mniej przerażające niż poprzednie odsłony. Nadal potrafi zbudować napięcie, ale większy nacisk położono na eksplorację i współpracę niż na czysty horror. To niekoniecznie wada, ale warto mieć to na uwadze – szczególnie jeśli ktoś liczył na kolejną dawkę koszmarów w stylu Little Nightmares II.

Oceny i wstępne werdykty

Pierwsze recenzje są zdecydowanie pozytywne, choć bez zachwytów. Polski serwis Naekranie.pl wystawił grze ocenę 8/10, chwaląc klimat, oprawę wizualną i pomysł na kooperację. W sieci pojawiają się też pierwsze zagraniczne opinie. Większość z nich wskazuje, że to solidna, ale ostrożna kontynuacja.

Fani serii raczej nie będą zawiedzeni – dostaną dokładnie to, czego oczekiwali. Jednak ci, którzy liczyli na większe zmiany i mocniejsze emocje, mogą odczuć lekki niedosyt.

Podsumowanie

Little Nightmares III to wciąż piękny, niepokojący koszmar, który potrafi wciągnąć klimatem i pomysłowym światem. Nowy tryb kooperacji dodaje świeżości, choć brak lokalnego multi i brak większych innowacji sprawiają, że to raczej bezpieczna kontynuacja niż odważna ewolucja.
Jeśli jednak tęskniliście za mrocznym światem Little Nightmares, to powrót w jego objęcia będzie jak powrót do znajomego snu tylko że z lekkim dreszczem niepokoju.

GameSpot  7 / 10 
XboxEra  7 / 10 
TechRaptor  7 / 10 
Eurogamer  3 / 5 
IGN  6 / 10 
Shacknews  8 / 10 
TheSixthAxis  7 / 10 
Stevivor  5 / 10 
Geek Culture  7,5 / 10 

Komentarze

Reklama


Popularne posty z tego bloga

Silent Hill 2 Remake może trafić do PS Plus w październiku. Co wiemy o przeciekach?

PlayStation Plus Extra i Premium na październik 2025 – horror, emocje i klasyka!

Wrześniowy State of Play 2025 – czego się spodziewać?

Tydzień z Black Ops 6 za darmo! Activision szykuje kontratak na Battlefielda 6

Resident Evil 1 – fabuła

Reklama