Nowy PS Plus - opinia, doniesienia z sieci
W końcu i u nas wystartowała nowa oferta PS Plusa i jak bywa w takich przypadkach nie obyło się bez problemów i wpadek. Choć może wpadka to za mocne słowo.
Na całe szczęście Sony gra w otwarte karty i o wszystkich problemach i niedogodnościach informuje na swoim blogu.
Zacznijmy od biblioteki gier. Niestety w Polsce jest uboższa niż w USA. Brakuje raczej mniej znanych tytułów, a przynajmniej dla mnie i wydaje mi się, że duże tytuły są wszystkie.
Jak w każdej platformie streamingowej gier, oferta wciąż się zmienia. Tytuły pojawiają się i znikają. Taki urok tego. Niestety Sony na kilka gier miało już wcześniej licencje i produkcje te znajdowały się w PS Now (usługi, której nie było w Polsce). To spowodowało, że już jakoś w lipcu część z nich zniknie, a kolejne jakoś do końca września. Są to dość znane tytuły. Jak dobrze pamiętam jest to między innymi Shadow Warrior 3 czy Red Dead Redemption 2. I trzeba się spieszyć żeby je ograć. Szkoda tylko, że na grafikach promocyjnych nowego ps plusa, najczęściej to właśnie te tytuły widniały i mniej zorientowani gracze mogą mocno się zdziwić, że te gry zaraz im znikną z oferty.
Brak streamingu na PC. Niestety na razie ta opcja u nas nie działa. I nie odpalimy gier z chmury na PC. Sony powiadomiło o problemie i próbuje go rozwiązać.
Podobno także streaming gier z PS3 na PS5 troszkę kuleje i input lag jest odczuwalny. Nie ma tragedii, ale podobno przy grach wymagających sporo refleksu i rozgrywce dynamicznej, jak np. Ghostrunner to może znacznie bardziej przeszkadzać. Także widać częściowe pikselizowanie znane ze słabego bit ratingu.
I to chyba jak na razie na tyle. Ogólnie jest dobrze, ale mogłoby być lepiej, ale także i gorzej.
Komentarze
Prześlij komentarz