Reklama


Disney+ - największa wada platformy Myszki Miki

Już kilka dni obcuję z platformą Disney+ i tak na szybko, do tej pory wykryłem tylko jedną wadę. Oczywiście jest to moja subiektywna opinia, z którą możecie się nie zgodzić.

Nie będę tutaj oceniał, co platforma na tę chwilę nam oferuje. Wszak jest to dopiero start jej w naszym kraju i lista seriali, filmów czy dokumentów i programów, i to czy się podoba czy nie, to indywidualna kwestia i zależy od naszego gustu. Jednym może się podobać, natomiast innym mniej lub wcale. Ilość treści także zostawiam bez oceny. Bo podobno nie ilość się liczy, a jakość. Nie będę ukrywał, że Disney+ porównuje z dwoma innymi platformami streamingowymi. Z HBO MAX i Netflixem. Z drugą platformą jestem najdłużej i to do niej się najbardziej przyzwyczaiłem i stawiam ją jako wzór, ale to nie dlatego, że spędziłem z nią kupenę czasu, ale dlatego, że najwygodniej mi się z niej korzysta i ma jedną rzecz, której brakuje dwóm pozostałym. A mianowicie, zwiastunów. HBO w ogóle ich nie ma, a Disney+ ma tylko w kilku produkcjach i lwia część po prostu ich nie posiada. A dlaczego uważam, że są tak ważne? Ano, to właśnie dzięki nim dość często podejmuję decyzję czy obejrzeć daną produkcję czy nie. Już kilka sekund może powiedzieć nam wiele o produkcji. Jej klimacie, budżecie, grze aktorskie czy jakości dubbingu czy lektora i czy w ogóle opłaca się marnować czas na oglądanie tego. Oczywiście, że można taki zwiastun zobaczyć na YouTubie lub zapoznać się z ocenami i opiniami w sieci, ale fajnie mieć taki materiał już na samej platformie i nie marnować czasu na szukanie go po internetach i otwieraniu dodatkowej aplikacji.


Komentarze

Reklama

Popularne posty