Reklama


Dying Light 2 - kupić czy nie kupić? Oto jest pytanie.

Bardzo mocno zastanawiam się nad kupnem Dying Light 2. Wszak wszystko na to wskazuje, że jest to dobry, a nawet bardzo dobry tytuł. Recenzje są zazwyczaj bardzo pozytywne. Oczywiście zdarzają się także i ze słabszymi ocenami, ale tak jest z 90% gier. 

To dlaczego jeszcze się zastanawiam, a nie biegnę do sklepu aby nabyć tę grę? Ano odpowiedź niby jest prosta, ale także i trochę skomplikowana. 

Nie przeszedłem jedyni. 

Przyznam się bez bicia, że nie przeszedłem pierwszej odsłony. A podchodziłem do niej kilka razy i praktycznie za każdym razem kończyłem zabawę w tym samym miejscu. Czyli na pierwszej nocnej misji gdzie musiałem wyjść po zmroku. Tak wiem, że to sam początek i może grze nie dałem szansy. Ale kurczę. Jak ja nie lubię uciekać przed przeciwnikami. I to nie jest najgorsze. Po prostu nie dawałem sobie rady i wciąż ginąłem. Dla mnie ta gra za szybko stawała się za trudna. I podobno coś w tym jest, bo w drugiej odsłonie aspekt ten, wyprawy nocne, został stanowczo ułatwiony. Sami twórcy stwierdzili, że w jedynce noce były zbyt trudne i wielu graczy unikało ciemności kiedy tylko się dało. Nie ukrywam, że kilka razy także jakaś aktualizacja popsuła mój zapis gry lub najzwyczajniej nie działał on z nowszą wersją gry. Nie pamiętam dokładnie jak to było. Ale skutecznie zniechęciło mnie to do gry. Nie chciało mi się zaczynać wszystkiego od początku. 

Problemy techniczne gry.

Recenzenci także i na ten aspekt narzekają. Nie jest to poziom Cyberpunka 2077, ale zdarzają się także problemy, których nie powinno być. Miejmy nadzieję, że premierowy patch załatwi większą część z nich.  

Inna gra na horyzoncie. 

Mój dylemat, czy zakupić polską produkcję, wiąże się jeszcze z jedna inną rzeczą. A mianowicie premiera gry Horizon Forbidden West. Niestety obiecałem sobie, że nigdy, ale to przenigdy, nie wydam ponad 300 złotych na grę. Szkoda tylko, że pierwsza odsłona Dying Light nie do końca przypadł mi do gustu i może być tak samo i z drugą.

Jak sami widzicie, podjęcie decyzji nie jest takie łatwe. Złamać obietnice niewydania nigdy na grę ponad 300 złotych lub zaryzykowanie i kupić Dying Light 2? A może ta część mi tym razem przypadnie do gustu? 


Komentarze

Reklama

Popularne posty