Battlefield 2042 - pierwsze wrażenia
6 ruszyły beta testy Battlefielda 2042 i nie omieszkałem sprawdzić najnowsze pole walki od EA.
I co tu ukrywać, jest to nowy, ale stary dobry Battlefield. Przypominały mi się dobre stare czasy trójki i czwórki. Jakoś od zawsze wolałem klimaty współczesne niż I czy II Wojny Światowej.
W testach dostaliśmy tylko jedną mapę, którą możecie znać z trailera. To ta z rakietą kosmiczną. Zacznijmy od grafiki. Jest ładna, ale do tego EA nas już przyzwyczaiło. Płynność stabilna. Nie miałem żadnych spadków animacji nawet przy największych zadymach, a na ekranie wiele się dzieje. Nie tylko nasze poczynania i przeciwników demolują otoczenie. Na mapie tej występuje ogromne tornado i burza, która sieje zniszczenie i zakłóca nasz HUD.
Klasy postaci są dostosowane do realiów 2042 roku i nasi żołnierze mają kilka ciekawych zabawek i zdolności. Robotycznego drono-psa, wieżyczkę z karabinkiem, linkę za pomocą, której można dostać się na wyższe punkty mapy, drona, czy sonar, który wykrywa wrogów w pobliżu. A jak się gra w nowego Battlefielda? Bardzo dobrze. Dla fanów potyczek multi jest to pozycja obowiązkowa. Nie wiem czy to pierwszy BF, w którym można grać z graczami z innych platform, nie pamiętam tego w innych odsłonach, ale fajnie jest grać przeciwko np. graczowi xboxa. Teraz okaże się, która platforma jest lepsza, eee to znaczy, którzy gracze są lepsi. Tylko martwi mnie jedno. Przewaga klawiatury i myszki na PC, bo i z tymi graczami możemy grać w nowego BF.
Komentarze
Prześlij komentarz