Kilka słów o tym, w co ostatnio grałem
Podczas mojego urlopu, który niestety już się kończy, ograłem kilka gier. Trzy gry z sierpniowego PS Plusa, o których wspomniałem w tym artykule i dwie gry, które kupiłem w letniej promocji na PS Storze i o tych właśnie grach coś tam wam opowiem.
Ale najpierw zdradzę wam, co to za gry. Frostpunk i Far Cry 5. Jak sami widzicie nie są to jakieś nowości i premiera obu gier odbyła się jakieś 3 lata temu. Ale już od dawna miałem chętkę w nie zagrać i w końcu nadała się ku temu okazja.
Chyba nikomu nie muszę powyższych gier przedstawiać, ale jednak z rzetelności dziennikarskiej to zrobię, bo może ktoś z was przez te trzy lata był przetrzymywany wbrew własnej woli przez jakąś sektę w piwnicy lub w jakimś bunkrze i przegapił te produkcje.
Frostpunk jest strategią czasu rzeczywistego z elementami survivalu w postapokaliptycznym świecie, gdzie naszym zadaniem jest zarządzanie osadą ludzką. A w zadaniu tym przeszkadza nam przede wszystkich siarczysty mróz. Za stworzenie tego tytułu jest odpowiedzialne polskie studio 11 bits studios, które na swoim koncie ma: This War of Mine, Beat Cop, Children of Morta czy serie gier Anomaly.
Przejdźmy do Far Cry 5. Jest to już piąta z głównego nurtu odsłona serii, która miała początek w 2004 roku. Piątka opowiada losy policjanta lub policjantki, zależy jaką płeć wybierzecie. Jest to nowość w serii. Nasz protagonista będzie walczył w fikcyjnym mieście Hope w stanie Montana z sektą nazwaną przez swojego założyciela, głównego złego, Josepha Seeda, "Projektem u Bram Edenu". Tytuł ten wydał francuski wydawca Ubisoft.
No dobra a teraz pokrótce opowiem wam jak się gra w oba tytuły. W Frostpunku naszym głównym zadaniem jest zarządzanie osadą. W tym celu budujemy szereg budowli, a aby to zrobić musimy wydobywać surowce. A aby je wydobyć musimy zatrudnić do tego ludzi. Największym naszym wrogiem jest mróz, który utrudnia każdą dziedzinę życia naszej osady. Twórcy gry bardzo często stawiają przed nami dylematy moralne i musimy podejmować ciężkie decyzje, które mają daleko idące konsekwencje. Gra kończy się gdy pasek niezadowolenia wzrośnie do maksimum, a pasek nadziei do minimum. Wtedy zostajemy wygnani z osady na pewną śmierć, a więc warto każdą decyzję podejmować mając na uwadze te współczynniki. Muszę przyznać, że tytuł ten mnie wciągnął i nie mogłem się od niego oderwać. Serdecznie go polecam.
Jeśli chodzi o Far Cry, to trzeba przyznać, że Ubi dochodzi do perfekcji w zapełnianiu zawartością otwartych światów w swoich grach. I fani takiej rozgrywki nie będą się nudzić i tytuł ten zapewni im wiele godzin dobrej zabawy. Mamy tu mnóstwo pobocznych aktywności, zadań i znajdziek. Główny wątek fabularny daje radę. Co do grafiki, to Montana prezentuje się ślicznie i czasem widoki zapierają dech w piersi. Oczywiście nie obyło się od udziwnień Ubisoftowych i możemy naszą postać przebrać np. za Bayeka z Assassin's Creed, a uwierzcie, to jest jedno z mniej dziwnych przebrań jakie nam twórcy proponują. Jedną z nowości w grze jest wypełnianie misji w kooperacji z innym graczem. Nie grałem jeszcze tak, ale otwarty świat Far Crya 5 sprzyja idealnie takiemu rozwiązaniu. Mamy jeszcze w grze edytor map i możemy stworzyć własną piaskownicę. W tym trybie także się jeszcze nie bawiłem, ale jeśli jesteście nim zainteresowani, dajcie znać w komentarzach, to postaram się go sprawdzić.
Ok, to już nie przynudzam i idę dalej grać.
Komentarze
Prześlij komentarz