Reklama


Cyberpunk 2077 - pierwszy rzut oka na patch 1.2


Długo musieliśmy czekać na upragnioną aktualizację 1.2 do Cyberpunka. Oczywiście nie obyło się bez problemów. 

Po cyberataku na CDP i wykradzeniu przez hakerów plików źródłowych gier REDów i podobno danych pracowników, prace nad aktualizacją przedłużyły się. Później dostaliśmy bodajże 3 filmiki, które pokazywały 3 zmiany, które dokona upragniony patch. Z materiałów wideo dowiedzieliśmy się, że ulepszono SI policji, auta nie będą już się blokować na krawężnikach i będzie można spersonalizować układ klawiszy. W sieci zawrzało. Ulepszenie policji polegało na respałnie jej kilka metrów dalej od gracza i podobno wystarczyło zmienić jeden parametr w jednej linijce kodu gry. 


Nie mamy co liczyć na większe zmiany w tym aspekcie i można zapomnieć o szalonych pościgach policyjnych. Od dwóch pozostałych zmianach już nie wspomnę, bo jak dla mnie i pewnie większości graczy nie są to palące problemy gry. Oburzenie społeczności było tak duże, że pod filmikami wyłączono komentarze i jak dobrze orientuje się ocenianie wideo.

 

CDP dość szybko zorientowało się, że skąpe i humorystyczne podanie informacji o patchu nie jest najlepszym pomysłem i do sieci opublikował pełną i imponującą w swoim rozmiarze listę zmian. Ponad 500 zmian i poprawek. W tym samym dniu mogliśmy także pobrać aktualizację. Na drugi dzień pojawiło się mnóstwo porównań i analiz patcha, które na jednych ukazywały, że niewiele się zmieniło, na innych, że na konsolach starej generacji praktycznie jest te stałe 30 k/s, a jeszcze inne pokazały, że łatka 1.2 pogorszyła sytuację z płynnością i dodała nowe błędy. W takiej sytuacji nie pozostało mi nic innego, jak samemu sprawdzić, jak Cyberpunk 2077 działa po aktualizacji. 


Po tym długim wstępie, zapraszam na mały rzut oka na aktualizację 1.2. Dodam jeszcze, że gram na PS4 Pro. 

Przejdę do najważniejszej rzeczy, czyli płynności rozgrywki. I tu moim zdaniem niewiele się zmieniło od patcha 1.1. Niby jest stabilniej i przeważnie jest te 30 k/s, ale w miejscach gdzie płynność spadała drastycznie nadal spada. Spadki chyba są mniejsze, ale nadal występują i są odczuwalne i najzwyczajniej przeszkadzają. Nadal także występują jednosekundowe przycięcia. Na całe szczęście występują dość rzadko. Doczytywanie tekstur na postaciach także jest. Wydaje mi się, że w takiej samej ilości, co przed patchem. Pomniejsze błędy i glicze także są, ale nigdy one jakoś mi nie przeszkadzały, bo w każdej grze w tak dużym otwartym światem one występują w mniejszej czy większej ilości. Niestety także zdarzył mi się poważniejszy błąd. W jednej z misji miałem dostać się do jednego budynku. Aby to zrobić miałem zbić szybę w oknie i przez nie przejść. Szybę rozbiłem strzelając do niej. Niestety po jej rozbiciu nadal nie mogłem przejść przez okno. Zacząłem pięściami pozbywać się resztek szkła, ale to nic nie dało. Kiedy ponowiłem próbę przeskoczenia przez okno, moja postać nagle została przeteleportowana kilkaset metrów dalej. Wyglądało to, jakby Scorpion z Mortal Kombat złapał mnie swoją linką i przyciągnął do siebie krzycząc "Get Over Here!". Powrót do celu misji zajął mi kilka sekund biegu sprintem. Niestety nadal nie mogłem przejść przez okno. Postanowiłem jeszcze spróbować jednej rzeczy zanim załaduje wcześniejszy zapis, który miałem nadzieję naprawi błąd. Rzuciłem w rozbite okno granatem. Eksplozja nic nie uszkodziła, wszak okno już było rozbite. Ponowiłem próbę przejścia przez okno i o dziwo, udało się tym razem i nie musiałem restartować gry. 

Podsumowując. Patch 1.2 na konsolach starej generacji naprawił zapewne wiele błędów. Poprawił płynność rozgrywki choć nadal nie jest idealnie. Niestety tytuł ten ma tyle błędów, że REDzi mają jeszcze wiele do poprawy zanim połatają go z najbardziej dokuczliwych z nich. 


Komentarze

Reklama

Popularne posty