Ośmiolatek zgarnął 120 tysięcy złotych za granie w gry wideo
Pewnie słyszeliście wiele razy od swoich rodziców tekst typu, "wciąż grasz w te głupie gry, co one ci dadzą?".
Jeśli zbrakło wam argumentów aby przekona staruszków, że gry nie są wcale takie głupie i można na nich zarobić i to sporo, to możecie przytoczyć poniższy przykład.
Ośmiolatek, który podpisał umowę na 33 tysięcy dolarów z drużyną e-sportową. Joseph Deen, bo tak ma na imię ów dzieciak, dostał także PCeta za 5 tysięcy dolarów. Myślę, że taki argument przekona wielu rodziców i dadzą wam spokojnie pograć abyście mogli szlifować swoje umiejętności w grach wideo. Tylko pamiętajcie. Nic nie wspominajcie, że trzeba być naprawdę dobry w te gry wideo, co jest cholernie trudne i nieliczni mają tyle umiejętności aby podpisać taki kontrakt.
Komentarze
Prześlij komentarz