Reklama


Retro wspominki - Final Fantasy 8

Dawno nie było żadnego materiału z serii "Retro wspominki" i aż sam sobie się trochę dziwię, bo mam dla was sporo dopowiedzenia w retro klimatach i wiele ciekawych historyjek z czasów, gdzie, niektórych z was zapewne nie było jeszcze na świecie. 


Dzisiaj chciałbym wam opowiedzieć krótką historię związaną z grą Final Fantasy 8, a dokładnie mówiąc z początkowym intrem tej gry. 
W 1999 roku, gdy tytuł ten pojawił się na rynku, nie widziałem nic  lepszego, ale zacznijmy od początku. 
Gdy pierwszy raz odpaliłem FF8 ,doznałem szoku. Moim oczom ukazała się animacja, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie. To był ogromny skok. Jeszcze nikt nie pokazał czegoś tak genialnego w grze wideo. Niesamowita muzyka, grafika nie z tej ziemi, animacje postaci, które wyglądały jak żywe i reżyseria scen godna Oskara. Jednym słowem, coś niesamowitego. No ok, to były dwa słowa. Opad szczeny i poszukiwanie jej przez kilka minut na podłodze.
Przyłapałem się wielokrotnie, że odpaliłem ten tytuł od początku tylko dlatego żeby zobaczyć początkową animację.

 
Ale to nie koniec mojej historii. Kiedyś wpadł do mnie kumpel, który miał starszego brata, gdy zobaczył FF8, zaraz zawołał brata, mieszkaliśmy po sąsiedzku, aby także mógł zobaczyć tę animację. Pierwsze sekundy intra, a jego oczy zrobiły się jak pięć złotych, usta rozdziawił, tylko brakowało aby się poślinił. I tak z otwartymi ustami, oglądał całą animację FF8. Widok bezcenny. 
I to koniec mojej krótkiej historii. Mam nadzieję, że trochę wam się podobała? 

 

Komentarze

Reklama

Popularne posty