Alley Cat – retro wspominki
Alley Cat jest tytułem, który darzę sporym sentymentem. Jest to gra z mojego dzieciństwa, w którą zgrywałem się godzinami.
Alley Cat został wydany w 1983 roku na 8 bitowe Atari, a rok później także na PC przez Synapse Software. Twórcą gry był niejaki Bill Williams. Tak, w tamtych czasach gry robił jeden człowiek. Bill Williams urodził się 29 maja w 1960 roku, a zmarł 28 maja 1998. Na swoim koncie ma takie gry, jak: Salmon Run, Necromancer, Mind Walker, Sinbad and the Throne of the Falcon, Pioneer Plague, Knights of the Crystallion, Monopoly i Bart's Nightmare. Pewnie wielu z was żadnego z wyżej wymienionych tytułów nie kojarzy i nie dziwię się, bo pewnie większości z was jeszcze nie było na świecie gdy te gry miały swoją premierę.
Wracając do naszego Alley Cat. Tytuł ten jest prostą zręcznościówką. Sterujemy w niej ulicznym kotem w kilku mini gierkach. Rozgrywka wyglądała mniej więcej tak. Swoją przygodę rozpoczynamy zawsze przed trzy piętrowym budynkiem. Wdrapujemy się po śmietnikach na płot, a z niego na sznurki z praniem. Naszym zadaniem jest wskoczyć do jednego z otwartych okien budynku.
Oczywiście żeby nie było za łatwo, w tym zadaniu przeszkadzają nam myszy, które dość skutecznie strącają nas ze sznurków.
Jeśli uda nam się już wskoczyć do otwartego okna, zagramy w jedną z kilku mini gierek i na przykład: będziemy łapać rybki w akwarium, myszy na ogromnym żółtym serze, czy w pokoju pełnym śpiących psów, próbować wypić z misek mleko, które znajdują się koło nich, tak aby żadnego psiaka nie zbudzić. Gdy uda nam się wygrać jedną z mini gierek, mamy finałowe zadanie, które polega na dotarciu do kocicy. Skaczemy po serduszkowych platformach i pniemy się na samą górę gdzie znajduje się kicia. W tym zadaniu przeszkadzają nam inne kocury i kupidyn, który strzela strzałami miłości, które niszczą platformy. Ot cała rozgrywka. Brzmi dzisiaj banalnie i prosto, ale 1983 roku, to było coś.
Tytuł ten ogrywałem na Atari 800XL bez turbo. Kto w tamtych czasach miał ten sprzęt, wie o co chodzi. Oczekiwanie na wgranie się gry, to około 15 minut. Pamiętam jakby to było dziś. Te buczenie i wstrzymany oddech aby nie zakłócić procesu wczytywania się gry z kasety magnetofonowej. To były czasy.
Komentarze
Prześlij komentarz