Half-Life Alyx – pierwsze wrażenia z gameplaya
W sieci pojawiły się trzy filmiki ukazujące gameplay z gry Half-Life Alyx. Jest nieźle, ale chyba dostrzegam pewne problemy.
Albo najzwyczajniej się czepiam, jak zwykle, ale od początku. Na tytuł ten czekam niezmiernie. Jest to pierwsza gra VR, która tak się zainteresowałem. Może to magia Half-Life, co może być po części prawdą, ale także zapewne całkiem niezłego pierwszego zwiastuna, który zrobił na mnie piorunujące wrażenie. Po nim VR i gry na niego już nie są takie same i może tytuł ten być krokiem milowym w tym gatunku. Tak uważałem do pojawienia się w sieci trzech filmów z gameplayem.
Gdy je obejrzałem mój entuzjazm lekko przygasł. Nadal tytuł ten prezentuje się bardzo dobrze. Zapewne w goglach od Valve ten tytuł będzie grało się najlepiej, ale widzę pewne problemy związane z technologią VR. Zacznę od poruszania się. Mamy tutaj ukazane trzy jego rodzaje i żaden nie jest idealny. Pierwszy to teleportacja. To zapewne dla osób dla których błędnik szalej przy grach VR, ale bez gogli właśnie podczas takiego poruszania (oglądania wideo) dostałem oczopląsu.
Drugi to częściowa teleportacja, która polega na wskazaniu miejsca gdzie chcemy się przemieścić, a postać tam powoli sunie. Trzeci sposób to zwykłe poruszanie się i tu trochę to dziwnie wyglądało. Głównie pokazano to w ciasnych pomieszczeniach i wyglądało to jak wielki skrypt. Może to także wina, że gameplaye ewidentnie od początku do końca są wyreżyserowane. Jestem ciekaw jakby to się prezentowało, gdyby grał w nie zwykły gracz? Druga sprawa to walka. Jest dość wolna i statyczna. Przeciwnicy nawet jeśli się poruszają, to robią to dość ospale. Są oczywiście bardziej dynamiczne akcje, ale wyglądają jakby byłyby oskryptowane. Może się czepiam, ale DOOM to to nie jest. Tak wiem, była także i wersja tej gry na VR. Szczerze, to nie pamiętam jak dynamiczna była, ale wydaje mi się, że bardziej niż Alyx. Czy to wada? Chyba nie. Przecież nie wszystkie gry muszą być szybkie, jak wspomniany DOOM. Natomiast ogromne wrażenie robi interakcja z otoczeniem. Szperanie po półkach czy w jakiś skrzynkach i wiadrach. Odrzucanie granatów czy zepchniecie z jakiegoś panelu tej mózgoczapko-gąbki z wieloma małymi odnóżami. Nie pamiętam jak te stwory dokładnie się nazywają. Pewnie przez ten fakt, fani Half-Life zjedzą mnie żywcem w komentarzach. Naprawdę wygląda świetnie. Zapewne najlepsze doznania w tym aspekcie dadzą tylko gogle Valve, które swoje kosztują i podobno brakło ich zaraz po ukazaniu się pierwszego zwiastuna gry.
Oczywiście zastanawiam się ile tych interakcji z otoczeniem tak naprawdę będziemy wykorzystywać podczas prawdziwej rozgrywki? Pewnie tylko część, ale i tak cieszy fakt, że jest ich aż tyle. W tytule tym także jest niesamowity klimat. No ale przecież, to Half-Life. Inaczej być nie mogło. Grafika wygląda także świetnie i ciężko uwierzyć, że jest to tytuł na VR. Tak wiem , że Youtube robi swoje i skompresowane filmy nie ukazują prawdziwej jakości grafiki, ale i tak jest efekt WOW.
Chyba nie będę więcej przedłużał i tylko napiszę na koniec, że nadal czekam na ten tytuł. Nie zagram w niego. Z oczywistych powodów. Nie mam gogli VR, a dla jednego tytułu nie kupię ich na bank. Nadal uważam także, że VR ma pewne ograniczenia, które zniechęcają mnie do grania w gry w wirtualnej rzeczywistości. Tak czy siak. Jestem ciekaw Half-Life Alyx.
Komentarze
Prześlij komentarz