Reklama


Największe rozczarowania 2019 roku

Tak wiem, do końca roku zostało jeszcze sporo czasu, ale myślę, że już można powoli robić podsumowanie 2019 roku. Zacznę chyba od najbardziej gorącego podsumowania, czyli od największych rozczarowań 2019 roku. Będzie to moja indywidualna lista i możecie się z nią nie zgodzić. Jeśli macie innych kandydatów do tego mało zaszczytnego miana, proszę o komentarze. 


Zacznę od świeżego tematu. Google Stadia. Usługa ta już wystartowała. Nie ma jej w Polsce (może to i tym lepiej), ale już w sieci pojawiły się pierwsze wrażenia z korzystania z grania w chmurze od Google. I opinie nie są najlepsze. Po pierwsze. Wiele obiecanych rzeczy przez Google jeszcze nie ma. Po drugie. Osoby testujące Stadię narzekają na straszne opóźnienia, które uniemożliwiają grę. 



Oczywiście znalazły się serwisy, które rzekomo nie mają z tym najmniejszego problemu, ale trzeba brać pod uwagę te najgorsze przypadki. Kolejna rzecz, to słaba wydajność, grając na niektórych urządzeniach o stałych 60 klatkach możemy zapomnieć. Spadki sięgają nawet do 30. No i gorsza oprawa wizualna, porównując te same gry z konsol, a strumieniowane przez Stadię. Obraz najzwyczajniej jest mniej ostry. 



Czyli praktycznie niewiele zostało z hucznych zapowiedzi Google. Jak dla mnie to pierwszy kandydat na rozczarowanie 2019 roku. A oglądając reklamę Google Stadia, w której slogan, zapomnijcie o konsolach, jest jak dla mnie mocno przesądzony, a wręcz żenujący. Oczywiście nie można wspomnieć o słabej bibliotece na start. Większość tytułów szanujący się gracz już dawno ograł. 



Kolejnym rozczarowaniem 2019 roku jest Tom Clancy's Ghost Recon: Breakpoint. Ubisoft praktycznie zabił tę markę robiąc z niej kombo kilku gier. Breakpointowi teraz jest bliżej do The Division niż do Wildlands. W ten sposób tytuł ten zatracił swoją osobowość. Dlaczego Ubi podjęło taką decyzję i przerobiło Wildlands w The Division? Tego chyba nikt nie ogarnie. Ale recenzentom i graczom nie spodobało się to, co dali do zrozumienia w słabych recenzjach i w słabej sprzedaży. Sytuacja w Ubi zrobiła się na tyle nieciekawa, że wydawca przesunął datę premiery swoich kilku innych gier, aby mieć czas na ich poprawienie. 



Project Resistance. Jest to kolejne rozczarowanie tego roku. Wszyscy mieli nadzieję, że niezapowiedziana gra w uniwersum Resident Evil, to albo odświeżona wersja Nemesis lub pełnoprawna kontynuacja 7 odsłony. Niestety otrzymaliśmy, a w sumie otrzymamy, kooperacyjną grę sieciową. Tłumaczenie Capcomu jest nie do przyjęcia. Wydawca twierdzi, że musi wydawać gry różnorodne, tak aby graczom pewna formuła się nie znudziła, ale po udanym odświeżeniu RE2, każdy fan serii jest jak wygłodniały zombi i chce aby Capcom szedł właśnie tą drogą, a nie rzucał nam zgniłe kawałki mięcha jakim jest kooperacyjna gra sieciowa. 
[Aktualizacja]
Okazało się jednak, że Project Resistance to tylko dodatek do RE3: Nemesis. Szczegóły znajdziecie tutaj



Anthem może nie jest najgorszą grą, ale zabrakło w niej kilku podstawowych rzeczy. Brak zawartości, słaby loot, co w loot shooterze jest największym minusem. Pewne problemy techniczne. na PS4 Pro wydajność gry, w niektórych momentach, to jakaś porażka (a przynajmniej tak było w dniu premiery), po aktualizacjach sytuacja się znacznie poprawiła, ale nadal nie jest idealnie. Twórcy obiecują ogromne zmiany. mówi się o Anthem 2.0, ale jak nie zobaczę na własne oczy, to nie uwierzę. Miałem dość duże oczekiwania, co do tej gry, może po prostu zbyt duże i to był mój błąd. 



Tom Clancy's The Division 2, tu podobna sytuacja, co do Breakpoint. Ubisoft ostatnio ma duże problemy zrobieniem gry, która miałaby jakieś świeże mechaniki. Druga odsłona The Division, oprócz miejsca akcji gry, niewiele różni się od swojego poprzednika. Co gorsze, jakoś Nowy Jork bardziej przypadł mi do gustu niż Waszyngton. Dlatego The Division 2 jest jak dla mnie kolejnym rozczarowaniem w 2019 roku. Ta gra mogłaby być dużym dodatkiem do pierwszej odsłony i byłbym naprawdę zadowolony, ale wydawanie jej jako osobnej produkcji z tak niewielkimi zmianami wobec pierwszej części, to dla mnie kolejna porażka w tym roku Ubisoftu. 



Half-Life Alyx. To kolejny świeży tytuł i na początku myślałem, że to może jakiś żart, ale niestety nie. Gra zapewne pojawi się dopiero w 2020 roku, ale zapowiedź tego tytułu już w tym roku mnie i pewnie wielu fanów Half-Life rozczarowała okrutnie. Gra VR, to była chyba ostatnia rzecz o jakiej wszyscy pomyśleli. Niestety koszmar jest prawdziwy. 



I to jak na razie, wszystkie największe rozczarowania według mnie w 2019 roku. Oby żaden wydawca nie dorzucił do końca roku jeszcze do tej listy jakiegoś tytułu.   

Komentarze

Reklama

Popularne posty