Reklama


Google Stadia - dlaczego to nie wyjdzie?

Premierę usługi Google Stadia mamy już za sobą. Jak wyszło? Kto przynajmniej trochę interesuje się tą branżą, na bank widział przynajmniej kilka artykułów, w których raczej pochlebnie nikt się nie wypowiadał na temat tej usługi. 



Materiałów, testów, filmów i artykułów mówiących o premierze Google Stadia w sieci można znaleźć od zatrzęsienia. W większości z nich opinie są negatywne. Po niespełnione obietnice Google po przegrzewający się sprzęt. Problemów jest multum. I tak naprawdę premiera tej usługi, to beta testy, taki wczesny dostęp. Szkoda tylko, że Google nic o tym nie wspomniało i wszyscy uważaliśmy, że jest to start pełnoprawnej usługi. 
Oprócz wielu niespełnionych obietnic Google, są także inne bardziej poważne problemy, których gigant branży informatycznej nie będzie w stanie przeskoczyć. Bo za jakość dostarczonej usługi, nie tylko jest odpowiedzialny jej dostawca, ale także czynniki zewnętrzne. 
Zaraz dokładnie wyjaśnię o co chodzi. Google tłumaczy się, że opóźnienia (input lag) czy słabsza oprawa i wydajność w grach, nie jest winą usługi Stadia lecz końcowego użytkownika i producentów gier. I po przyjrzeniu się dokładnie problemowi, muszę się zgodzić z Google. 


Opóźnienia, tak zwany input lag, jest spowodowany ogólnie słabym netem użytkownika. Ba nawet jeśli mamy dobry net, to opóźnienia podczas gry mogą być spowodowane słabym routerem, który najzwyczajniej nie wyrabia się. Nie wspominając już o słabszym zasięgu w jakiejś części naszego domu (grube ściany lub zagłuszanie sygnału przez wifi sąsiada). Czynników może być wiele. 
Słabsza oprawa wizualna i słaba wydajność gry. Aby dany tytuł mógł w ogóle działać na Stadii, producent danej gry musi ją odpowiednio zmodyfikować. Niestety według Google, niektórzy wydawcy nie potrafią tego dobrze zrobić (dopiero się uczą tworzyć gry pod Stadia). I takie RDR2 ma spadki klatek animacji czy jego grafika w wersji Stadia jest ciut rozmazana względem konsolowej. 
Ze względu na powyższe czynniki, uważam, że Stadia nie wypali. Nie dzisiaj, ani nie jutro. Nie pozwoli na to dzisiejsza infrastruktura internetu. Zbyt wielu ludzi nie ma dostępu do dobrego netu. Nie wspominając o domowych routerach. Do bezproblemowej zabawy nie wystarczy urządzenie za 100 złotych. Dobry router kosztuje w granicach 600-1200 złotych. To praktycznie cena konsoli. I jeśli miałbym wybierać między takim routerem, a dopłaceniem do konsoli, to wybór jest oczywisty i wybiorę konsolę. 

Komentarze

Reklama

Popularne posty