Reklama


Czarne lustro sezon 5 - rozczarowanie

Ucieszyłem się jak dziecko, gdy usłyszałem, że już w czerwcu pojawi się 5 sezon Czarnego lustra. Poprzednie 4 sezony bardzo mi się spodobały. Może nie wszystkie odcinki były super, ale większość z nich zrobiła w na mnie spore wrażenie. 


Miałem wielkie nadzieje wobec 5 sezonu. Liczyłem przynajmniej na takie same doznania, jak w przypadku 4 wcześniejszych sezonów. I jeśli chodzi o fabułę, 5 sezon trzyma poziom niższy od poprzednich części. 


Niestety spore rozczarowanie dopadło mnie po 3 odcinku. Gdy dobiegł do końca, odpalił mi się odcinek, który już oglądałem w 4 sezonie. Myślałem, że to błąd aplikacji na telewizorze, a więc wcisnąłem na pilocie przycisk cofnij. I przeszedłem ręcznie do 5 sezonu i zacząłem przewijać odcinki w nim dostępne. Ku mojemu niemiłemu zaskoczeniu, znalazłem ich tylko 3. To nie był błąd aplikacji. 5 sezon najzwyczajniej ma trzy odcinki. Zadałem sobie w myślach pytanie. Dlaczego tak mało? Niestety odpowiedzi nie otrzymałem. 


Mam malutką  nadzieję, że pojawią  się niebawem kolejne, ale na to bym nie liczył. 
No dobra, a co z jakością odcinków? Opowiadają nowe dość ciekawe historie. Szkoda tylko, że wykorzystują pomysły z wcześniejszych sezonów. Pierwszy odcinek bazuje na wirtualnej rzeczywistości. Ten pomysł był, jak dobrze pamiętam, wykorzystywany nawet już kilkukrotnie. Drugi posiada motyw z negatywnym skutkiem korzystania z social mediów. I także podobne klimaty były we wcześniejszych odcinkach. 


Ostatni, trzeci odcinek, bazuje na przekazaniu wirtualnej jaźni osoby do elektronicznej lalki. I kurczę w poprzednich sezonach także ten motyw był  wykorzystany. Trochę szkoda, że twórcom skończyły się świeże pomysły na rdzeń fabularny odcinków. Choć nie będę ukrywał, że każdy z trzech odcinków był dość ciekawy i ogólnie polecam 5 sezon. 

Komentarze

Reklama

Popularne posty