Podsumowanie 2018 roku.
Mamy już za sobą połowę stycznia 2019 roku i czas najwyższy zrobić krótkie podsumowanie ubiegłego roku.
Podsumowanie 2018 roku odbędzie się w 6 kategoriach. Pomysł jednego z redaktorów (Karbon), który bardzo mi się spodobał. Będzie krótko i na temat, a same kategorie uważam, że są bardzo ciekawe. Może na sam początek wymienię je.- Najładniejsza gra 2018 roku.
- Gra która najbardziej mnie pochłonęła.
- Starsza gra, w którą w końcu zagrałem.
- Gra z najlepszym bohaterem.
- Największy zawód 2018 roku.
- Gra o której najwięcej czytałem.
Poniżej znajdziecie moją propozycję z krótkim wyjaśnieniem dlaczego dany tytuł a nie inny znalazł się na liście. Plan jest taki, że każdy z redaktorów doda coś od siebie i wyjdzie z tego dość ciekawe zestawienie.
Zaczynamy.
- God of War. Gra wygląda ślicznie i nie grałem w nic co by lepiej wyglądało. No może Horizon daje także radę ale to gra z 2017 roku. Vampyr może nie wygląda tak dobrze jak GOW ale ma niesamowity klimat. Ciężko wybrać tylko jeden tytuł.
- Gra która najbardziej mnie pochłonęła? I tu znowu GOW i na drugim miejscu BF V. Jeśli przymknąć oko na brak klimatu II Wojny Światowej to tytuł ten w multi daje radę.
- Starsza gra w którą w końcu zagrałem, hmm? Uncharted. Zaopatrzyłem się w trzy części. Kolekcja Nathana Drake. Ogólnie gra spoko. Taki ala Indiana Jones z domieszką Tomb Raidera. Grafika może już nie najnowsza ale jest ok. Niestety elementy strzelane to zmora. Drewniane jak stara szafa mojej babci.
- Główny bohater gry Vampyr, ale to tylko dlatego, że uwielbiam wampiry. Na drugim miejscu Kratos z GOW, bo wiem jak trudno być ojcem i jak ciężko jest chronić swojego syna w tym brutalnym i pełnym niebezpieczeństw świecie.
- Fallout 76. Tak wiem nie powinno oceniać się gry w którą się w ogóle nie grało. Ale to co słyszałem o tej grze i gameplaye, które widziałem na pewno nie przekonują mnie bym w ten tytuł kiedykolwiek zagrał.
- I tu także Fallout 76. Nie było chyba dnia bez newsa o tej grze. I niestety każda informacja o tej grze to mini afera.
- Myślę, że najładniejszą grą 2018 jest God of War. Wspaniała oprawa zapewniała co rusz nowe doznania i zachwyty. Każda lokacja była odmienna i staranie wymodelowana. Podczas podróży niejednokrotnie zatrzymywałem się na chwilę, aby obejrzeć krajobraz i zrobić fotkę. Do tego wielkie wrażenie zrobił na mnie Jotunheim. Gdy pierwszy raz wyłonił się z wody, moja mina wyglądała mniej więcej tak, jak twarz Morta widzącego stopy Króla Juliana. Do tego soczyste animacje walki i wspaniałe detale wyłaniające się w czasie eksploracji. Coś pięknego!
- Mimo, że najnowsza odsłona Assassin's Creed jest dla mnie swego rodzaju zawodem, bo traci klimat asasynów, spędziłem w niej masę czasu. To co mnie do niej tak przyciągnęło, to antyczny klimat. Gra świetnie oddaje realia hellenistyczne i ukazuje państwo greckie w pełnej krasie. Zwykły spacer po ateńskich ulicach może stać się wspaniałą przygodą. Do tego, gra miała w miarę ciekawą i spójną fabułę. Tak o to, mam na liczniku ponad 200 godzin, a to jeszcze nie koniec...
- Znane fanom soulsów bloodborne, w końcu zawitało również na mojej konsoli. Gra jest moim zdaniem najlepszym dziełem Fromsoftware. Ma znakomity, poniekąd lovecraftowy styl i tajemniczą fabułę, skrywającą wiele sekretów. Do tego wymagający, przepraszam, cholernie wymagający przeciwnicy i arcytrudni bossowie. Na plus również szeroki wybór ubioru jak i oręża. Dla fanów dark souls, pozycja must have! Szkoda tylko, że dopiero w tym roku przekonałem się do odpalenia.
- Bez wątpienia, w tym roku najbardziej urzekł mnie Arthur Morgan z Red dead redemption 2. Nie zagłębiajmy się bardziej w jego historię, bo nie chcę spojlerować. Dodam tylko, że jest on postacią bardzo wyważona i nie bawi się w żadne bycie bohaterem. Mimo to posiada naprawdę sporo charyzmy i potrafi żartować. Jego losy przed wstąpieniem do gangu Dutcha dają odbiorcy uczucie empatii do pana Morgana. Jest to typ, którego po prostu nie da się nie lubić!
- Mnie w tym roku najbardziej zawiodło agony. Liczyłem na klimatyczny horror, pełen brutalnych i psychodelicznych scen z tajemniczą i z masą zagadek fabułą. Dostałem nudną produkcję kompletnie bez polotu. Co gorsza na początku ocenzurowaną, przez co nawet starając się z całych sił nie mogłem poczuć żadnego klimatu grozy. Juz straszniejszy jest Nawiedzony Dwór z Eddiem Murphy'em w roli głównej. Masakra.
- Mount and blade Bannerlords. Łykam każdy news na temat tej gry. Warband to dla mnie majstersztyk. Definicja najlepszego RPGa i symulatora średniowiecza. Wiem, że Bannerlords będzie tak samo dobre, a może i nawet lepsze.
Komentarze
Prześlij komentarz