Czy czwarta ściana powinna być w grach?
Chyba każdy kojarzy postać Deadpoola, zarówno w grach i filmach łamał on czwartą ścianę. Z tego samego zabiegu zasłynął serial House of Cards, gdzie robił to Kevin Spacey grający Franka Underwooda. Ostatnio coraz więcej gier stara się "zbliżyć" do gracza, ale czy jest to dobra tendencja?
Czym tak właściwie jest czwarta ściana? Jest to granica między, postaciami z gry, a graczem. Jej przełamanie oznacza, że któryś z bohaterów, zazwyczaj główny zwraca się bezpośrednio do osoby przed monitorem. Zazwyczaj wyjaśnia swój plan działania w danej sytuacji lub rzuca jakimś żartem o innej postaci.
Czy gry często łamią czwartą ścianę? Najczęściej to zjawisko występuje w samouczkach, wtedy któryś z bohaterów wyjaśnia jak działa świat danej gry, w jaki sposób powinniśmy się w nim zachowywać. W grach strategicznych ciężko jest w ogóle mówić o istnieniu tej granicy, ponieważ wszystkie postacie zwracają się bezpośrednio do nas, a my sami jesteśmy ponad wszystkimi. Coraz częściej pojawiają się też produkcje, które niszczą tą ścianę w pełnym tego słowa znaczeniu. Idealnym przykładam tego jest własnie Deadpool, mimo że go kontrolowaliśmy to i tak często rzucał komentarzami w naszą stronę.
Czy wszystkie gry powinny to robić? Złamanie czwartej ściany jest na pewno bardzo ciekawym zabiegiem. Jednak musimy pamiętać, że taka metoda ma spore wady...
Czym tak właściwie jest czwarta ściana? Jest to granica między, postaciami z gry, a graczem. Jej przełamanie oznacza, że któryś z bohaterów, zazwyczaj główny zwraca się bezpośrednio do osoby przed monitorem. Zazwyczaj wyjaśnia swój plan działania w danej sytuacji lub rzuca jakimś żartem o innej postaci.
Czy gry często łamią czwartą ścianę? Najczęściej to zjawisko występuje w samouczkach, wtedy któryś z bohaterów wyjaśnia jak działa świat danej gry, w jaki sposób powinniśmy się w nim zachowywać. W grach strategicznych ciężko jest w ogóle mówić o istnieniu tej granicy, ponieważ wszystkie postacie zwracają się bezpośrednio do nas, a my sami jesteśmy ponad wszystkimi. Coraz częściej pojawiają się też produkcje, które niszczą tą ścianę w pełnym tego słowa znaczeniu. Idealnym przykładam tego jest własnie Deadpool, mimo że go kontrolowaliśmy to i tak często rzucał komentarzami w naszą stronę.
Czy wszystkie gry powinny to robić? Złamanie czwartej ściany jest na pewno bardzo ciekawym zabiegiem. Jednak musimy pamiętać, że taka metoda ma spore wady...
Komentarze
Prześlij komentarz