World War 3 - czy to się uda ?
Po nie do końca udanym zwiastunie Battlefield V i zmianach jakie dotknęły Call of Duty: Black Ops 4 (brak Kampanii fabularnej), wszystkie oczy polskich fanów strzelanek fps, spoglądają na World War 3, gliwickiego studia The Farm 51.
Nie będę dawał wam złudnej nadziei. I od razu powiem, że NIE, nie ma szans z tak mocną konkurencją. I to z kilku powodów. Po pierwsze. Tytuł gliwickiego studia ma być taktycznym shooterem fps i bardziej mu bliżej do Army niż do zręcznościowych Battlefildów i CoDów, a więc ciężko porównywać te dwa tytuły i mieć nadzieję, że fani serii BF i CoD zainteresują się polskim produktem. Choć jest niewielka szansa, że część fanów ma dosyć udziwnień w ich ulubionych markach i przejdą na fali hejtu do konkurencji. Druga sprawa, to samo studio The Farm 51, które wydało do tej pory między innymi Get Even, NecroVision czy Painkiller Hell & Damnation. I jak dla mnie, są to tylko przeciętne produkcje. I ciężko uwierzyć, że ich kolejny tytuł będzie na miarę Wiedźmina 3 lub Frostpunka.
Można przytoczyć Get Even. Super zapowiedzi. Rewolucja w rozgrywce, fotorealistyczna grafika, a wyszło jak zwykle, czyli przeciętnie. Każda obietnica twórców nie do końca została spełnione. Albo to wina mniejszego budżetu niż tytuły AAA, albo studiu zabrakło umiejętności, by stworzyć coś rewolucyjnego. W przypadku World War 3 mamy bliźniaczą sytuację. Super zapowiadający się tytuł, o którym przez jakiś czas ucichło, a teraz twórcy obiecują nam ponownie coś co kusi zapowiedziami. Obawiam się, że i tym razem historia się powtórzy i dostaniemy co najwyżej przeciętny tytuł.
Kolejne moje obawy, tyczą się systemu free to play. World War 3 ma być darmową produkcją, a to stwarza dość spore problemy. Przecież jakoś twórcy muszą zarabiać na swojej grze, a to już spore wyzwanie, by stworzyć dobry mechanizm mikrotransakcji w grze. Jak sami widzicie, mam sporo obaw, co do tego tytułu, ale mam nadzieję, że tym razem The Farm 51 pokaże klasę i jak należy robić strzelanki fps.
Komentarze
Prześlij komentarz