Nostalgia #3 - River Raid
Witam wszystkich serdecznie w kolejnym odcinku z serii Nostalgia, w której opowiadam o grach z mojego dzieciństwa. O grach, w które albo nie graliście albo nigdy już nie zagracie. O grach, gdzie grafika u młodszego gracza wywołuje krzywy grymas na twarzy. Witajcie w świecie 8 bitów.
W kolejnym odcinku nostalgia postanowiłem opowiedzieć o grze River Raid. Jest to kolejny przedstawiciel gier zręcznościowych. Tytuł ten został wydany 1982 roku przez Activision chyba na wszystkie platformy sprzętowe, na których dało się w tamtych czasach grać. Gra została stworzona przez kobietę Carol Shaw. Była ona pierwszą kobietą w historii, która stworzyła grę komputerową.
W River Raid sterowaliśmy myśliwcem, który leciał nad rzeką w widoku z lotu ptaka. Gracz miał za zadanie dolecieć jak najdalej i zdobyć jak największa pulę punktów unikając i niszcząc wrogie jednostki czy przeszkody. Zadanie nie było łatwe szczególnie, że nasz myśliwiec tracił paliwo i musieliśmy co rusz tankować naszą pikselową maszynę destrukcji i śmierci.
Tytuł ten był bardzo popularny w Niemczech. Częściowo zapewne dlatego, że Federalny Departament Mediów Szkodliwych dla Młodzieży umieściło River Raid na liście zakazanych tytułów i niepełnoletni gracz, przyłapany na graniu w grę na publicznych automatach, dostawał karę grzywny. Zapewne zastanawiacie się dlaczego gra została wpisana na listę zakazanych gier? Poniżej oficjalne oświadczenie w tej sprawie.
"Niepełnoletni muszą wcielić się w rolę bezkompromisowego żołnierza i agenta od destrukcji (...). Gra dostarcza dzieciom paramilitarnej edukacji (...). U starszych dzieci granie może doprowadzić do (...) skurczów mięśniowych, nieuzasadnionego gniewu, agresji, rozbiegania myśli (...) i bólów głowy."
Czyli standardowa śpiewka, że gry są odpowiedzialne za całe zło, które jest na świecie. I tym optymistycznym akcentem, kończę trzeci odcinek "Nostalgii".
Komentarze
Prześlij komentarz