Nie, nie, to nie będzie kolejne podsumowanie 2016 roku.
Końcówka roku to okres wszelkich podsumowań. W internecie możecie znaleźć mnóstwo materiałów, w których eksperci z branży podsumowują chyba każdy jej aspekt. Najlepsze i najgorsze gry. Wtopy wydawców i nieprzemyślane decyzje marketingowe. Widziałem nawet gdzieś materiał o romansach głównych lub pobocznych postaci w grach. Pisanie artykułu lub tworzenie kolejnego filmiku podsumowującego 2016 rok, uważam przy takim wysypie tego w necie, za bezsensowne i bezcelowe.
Pewnie zastanawiacie się teraz, o czym mam zamiar napisać w takim razie? Podsumowania 2016 roku na pewno nie będzie. Ale za to, chciałbym wspomnieć o swoich noworocznych postanowieniach związanych z moją działalnością. Chodzi oczywiście o bloga i o fanpage na FB, a i oczywiście wspomnę także o swoim kanale na YouTube.
Rok 2016 nie był zbytnio twórczy w moim wykonaniu. Materiałów pojawiało się jak na lekarstwo. Niestety rok 2017 nie zapowiada się także na jakoś przełomowy w tej materii. Chciałbym wam obiecać, że będę tworzyć więcej filmików i pisać więcej artykułów. Niestety rzeczywistość jest brutalna i ciężkie jest życie twórcy amatora. W sieci można znaleźć lepszych ode mnie, którzy mają ciekawsze materiały i mają ich stanowczo więcej. Nie chcę także zasypywać was górą lets playów i tym podobnymi treściami. Długo zastanawiałem się jaką treść będę umieszczał na swoim kanale lub blogu, a także na FB. Eksperymentowałem chyba z każdym rodzajem przekazywania przeróżnych informacji o grach. Bywały dni zwątpienia, gdzie myślałem o zakończeniu działalności, ale nadal to robię, tworzę swoje wypociny o grach. Nie dlatego, że wiem, że ktoś mnie ogląda czy czyta, ale dlatego, że to po prostu lubię. W moim życiu w 2017 roku będzie się dużo działo. Oj, jeszcze nie wiece jak dużo. Niestety spowoduje to, że czasu na tworzenie jakiekolwiek treści będę miał jeszcze mniej, ale mogę wam obiecać, że GRY-FAN-GAMES nie zniknie z internetów. Tak, jest to moje noworoczne postanowienie. GRY-FAN-GAMES będzie nadal istniało w 2017 roku.
Komentarze
Prześlij komentarz