Hatred - pierwsze wrażenia.
Hatred to strzelanka z widokiem izometrycznym polskiego studia Destructive Creations. Jest to ich debiutancie dzieło działające na silniku Unreal Engine 4. Tytuł ten od samego początku jego istnienia zbudzał wiele kontrowersji w internecie. Gra cechuje się ogromną dawką przemocy, a jej główny bohater, to przepełniony nienawiścią psychopatyczny morderca. Twórcy przed premiera karmili nas brutalnymi scenami z gry, które gorszyły co po niektórych graczy. Wszystkie te kontrowersje wokół gry spowodowały nawet chwilowe usunięcie tego tytułu z platformy Steam. Cały ten hejt spowodował jeszcze większe interesowanie graczy tym tytułem. Nie jestem jakimś fanem tego typu rozgrywki, ale postanowiłem sprawdzić, o co ten wielki szum i zagrałem chwilę w Hatred.
Samouczek w piwnicy.
Już na samym początku stwierdziłem, że gra będzie sprawiać mi trudności w sterowaniu i nie myliłem się. Sterowanie jest mało precyzyjne, często nasza postać blokuje się o jakieś przedmioty. Ale najgorszym pomysłem twórców jest mechanika przeskakiwania nad przedmiotami. By to uczynić trzeba się rozbiec wciskając klawisz shift i wbiec na przeszkodę. Często zacinałem się na jakiejś skrzyni lub innym przedmiocie i ni cholery nie mogłem tej przeszkody przeskoczyć nie cofając się odrobiny od niej. W grze możemy także jeździć samochodami , ale od razu odradzam to. Sterowanie autem jest strasznie toporne.
Mroczna nienawiść.
Oprawa wizualna jest wykonana na dość przyzwoitym poziomie. Ciemne kolory, które od czasu do czasu rozjaśniają wszelakie eksplozje budują mroczny klimat. Mechanizmu destrukcji otoczenia nie powstydziłby się nawet BF. Rozwalić możemy chyba praktycznie wszystko. Od drzwi po ściany budynków kończąc na wyposażeniu domu czy ulicznych przystanków. Niestety nie ma róży bez kolców. Mroczna, ciemna stylistyka, która tak bardzo sugestywnie oddaje mroczny chory klimat niestety powoduje dość często, że gubimy naszą postać, a przeciwnicy zlewają się z otoczeniem.
Kontrowersyjna przemoc.
Dochodzimy chyba do sedna tego tytułu i całego szumu, który powstał wokół tej gry i...
I szczerze nie wiem o co było tyle hałasu? W Hatred mamy przemoc, ale czy wyróżnia się na tle innych tyłów gdzie także zabijamy? Odpowiedź jest zaskakująco krótka. NIE. Przemoc w Hatred nie zrobiła na mnie jakiegoś specjalnego wrażenia. Niby sceny wykańczania są brutalne, ale nie pokazują czegoś, czego już w innych grach nie widzieliśmy. Jest ich niewiele i szybko się nudzą nie robiąc później żadnego wrażenia.
Fabuła.
Pomyślałem, że jeśli samo zabijanie nie zrobiło na mnie takiego wrażenia jak szumnie było to zapowiadane przed premierą, to może wątek fabularny jest głębszy i kontrowersyjny? Niestety nic bardziej mylnego. Fabuła jest banalna dla tego typu produktu i niczym nie zaskakuje.
Podsumowanie mrocznej jatki.
Tytuł ten ma wiele wad. Słaba optymalizacja, wiele bugów i jak dla mnie słabe sterowanie. O dziwo w tytuł ten dość przyjemnie się gra. Mroczny klimat i grafika, spore poziomy i przyjemna strzelanka okraszona jatką. Tytuł dobry na odstresowanie się po pracy lub szkole.
Komentarze
Prześlij komentarz