The Witcher Battle Arena - pierwsze wrażenia.
CD Projekt Red postanowiło spróbować swoich sił na rynku gier mobilnych i tydzień temu w sklepie Google play i App Store pojawiła się długo wyczekiwana przeze mnie gra, The Witcher Battle Arena.
Tytuł ten, to tak zwana MOBA (miłośnicy DOTA i LOL na pewno wiedzą, o co chodzi) w uniwersum Wiedźmina. Gra jest free to playową produkcją z mikropłatnościami. Wiem, że większość z Was przeraża sama myśl o mikropłatnościach w grze, ale w tytule tym, jest to bardzo dobrze rozwiązane i mikro transakcje nie utrudniają gry.
Przejdźmy do pierwszego wrażenia z gry. Niestety Czerwoni nie uniknęli na starcie największego problemu gier sieciowych, czyli problemów z serwerami. Przez jakieś dwa do trzech dni nie dało się wbić na serwer, a co za tym idzie, nie dało się grać.
Niezrażony tymi początkowymi problemami czekałem cierpliwie na ujarzmienie niesfornych serwerów. I tu pojawił się kolejny problem. Niestety aplikacja, jakimś dziwnym trafem nie dawała znać, że pojawiła się nowa aktualizacja, która naprawiła problem z serwerami. Dopiero po wejściu do aplikacji sklepu Google zauważyłem, że takowa jest do pobrania. Niestety, to nie koniec problemów z tym tytułem. Po aktualizacji gra zmieniła mi automatycznie nick i za cholerę nie da się go zmienić.
Serwery zostały okiełznane, ale niestety dość często jeszcze się wyrywają i gra nieprzyjemnie laguje.
Problemy techniczne mamy już za sobą. Przejdźmy do głównego menu i opcji jakie w nim się znajdują.
Do wyboru mamy: graj, postacie, ranking, ustawienia i sklep. Po prawej stronie znajdują się trzy duże okna. Pierwsze, to rotacja postaci, drugie, to samouczek, a trzecie okno, to łuski srebrnego smoka, które możemy kupić w sklepie.
Ustawienia, to standardowe opcje. Możemy zmienić jakoś wyświetlanego obrazu, wysokość kamery (oddalić, przybliżyć obraz), zmienić głośność muzyki czy dźwięku. Do wyboru mamy także osiem języków w tym nasz ojczysty polski.
Ranking, to nic innego jak tabela wyników podzielona na trzy grupy. Największa ilość zabitych przeciwników, największa ilość wygranych meczy i największa ilość zdobytego doświadczenia.
W opcji postaci możemy dokonać kilku zmian u naszych bohaterów. Wraz z dobytym doświadczeniem odblokowują nam się punkty, za które możemy rozwijać naszą postać. Zwiększyć jej atrybuty w biegłości w używaniu przedmiotów czy atrybuty biegłości w używaniu umiejętności. Każda postać ma także cztery umiejętności specjalne, Każda umiejętność cechuje się trzema współczynnikami, które możemy ustawiać indywidualnie dla każdej postaci. W opcji postaci znajdziemy także inwentarz, w którym znajdują się zdobyte przedmioty podczas walki. Przedmiotami możemy wyposażyć naszego bohatera. Do tego celu służy pięć miejsc z ikonkami o symbolach: eliksir, bomba, rękawica, pas i buty.
Przejdźmy do najważniejszej opcji, czyli gra i do trybów rozgrywki. Na dzisiejszy dzień jest tego bardzo mało. Mamy do wyboru: PVP, kooperacja i trening.
PVP, to nic innego jak walka dwóch drużyn. Niestety jak na razie bez rankingu najlepszych graczy.
Kooperacja, to walka drużynowa z SI.
Trening i tu chyba nie muszę niczego wyjaśniać.
Przejdźmy do samej rozgrywki. Areny na jakich nam przyszło walczyć są bardzo małe i jak dobrze pamiętam jest ich tylko trzy. Naszym głównym zadaniem podczas walki jest zdobycie i utrzymanie punktów kontrolnych w postaci kamiennych obelisk i walka z przeciwną drużyną. Każda drużyna na samym początku meczu dostaje po 500 punktów, które traci za przegrane starcia lub, ale tego nie jestem pewny, za utracone punkty kontrolne. Drużynie, której licznik punktów spadnie do zera przegrywa. Podczas walki zdobywamy także punkty (złote monety), za które możemy ulepszyć naszą postać. Ulepszenie postaci podzielone jest na trzy kategorie. Atak, obrona, i trzecia kategoria, to ... i tu nie jestem pewny, ale ikona chyba symbolizuje moc postaci. Podczas walki rozwijamy także umiejętności specjalne naszego bohatera. Czym nam lepiej idzie tym szybciej możemy je rozwinąć.
Przejdźmy do walorów wizualnych tego tytułu. Grafika wygląda ślicznie. Jeśli macie wystarczająco mocny sprzęt na pewno docenicie ten aspekt gry. Areny są odwzorowane w najmniejszych szczegółach. Na skałach czy obeliskach widać przeróżne wzory i runy. Niektóre areny spowija delikatna mgła, a na pustynnych gdy zawieje wiatr pojawiają się tumany kurzu. Modele postaci wyglądają bardzo dobrze. Na zbrojach widać przeróżne detale. Szczególnie dobrze i widowiskowo prezentują się te, które można dodatkowo kupić. To samo tyczy się broni. Miecz Wiedźmiński, na którym jarzą się na ostrzu czerwone runy, wygląda obłędnie. Ataki specjalne prezentują się bardzo ciekawie i widowiskowo. Rozbłyski, efekty świetlne i cząsteczkowe wyglądają doskonale i zachwycają oko.
Muzyka i dźwięki, to dobrze znane motywy muzyczne z dużej produkcji. Jedynie do czego mogę się przyczepić w udźwiękowieniu tego tytułu, to brak polskich dialogów. Jakoś Geralt mówiący po angielsku mnie nie przekonuje.
Przyszedł czas na podsumowanie.
Zacznijmy na początku od minusów i od rzeczy, które w tym tytule mogą się nie spodobać.
Spore problemy techniczne na starcie, mała ilość trybów rozgrywki, mała ilość aren i niewielkie ich rozmiary.
Przejdźmy do plusów i rzeczy, które mogą się podobać. Bardzo ładna i szczegółowa grafika, przyjemna polityka mikropłatności, świetna muzyka, ładne modele postaci, uzbrojenia czy broni, świat w uniwersum Wiedźmina, syndrom jeszcze jednego meczu.
Galeria:
Komentarze
Prześlij komentarz