Assassin’s Creed Shadows wchodzi na Switcha 2 - Feudalna Japonia wreszcie do kieszeni
Nintendo Switch 2 dorobiło się dziś jednej z najgłośniejszych premier tego roku. Assassin’s Creed Shadows, czyli długo wyczekiwany skok serii w sam środek feudalnej Japonii, debiutuje na nowej konsoli Big N - i robi to z rozmachem, którego po przenośnej platformie raczej mało kto się spodziewał.
Ubisoft oddaje graczom dwójkę bohaterów, między którymi przełączamy się niczym w stylowym samurajskim buddy-cop movie:
Yasuke, historyczny samuraj o sile tarana i podejściu „najpierw rozwal, potem pytaj”.
Naoe, zwinna shinobi, która cicho rozwiązuje problemy… i jeszcze ciszej eliminuje tych, którzy przeszkadzają.
![]() |
| Najtańsza oferta gry |
Switch 2 radzi sobie z tym duetem zaskakująco dobrze. Dzięki mocniejszym podzespołom nowej konsoli można liczyć na płynne animacje, dynamiczne cienie i to, co fani otwartych światów lubią najbardziej - brak wczytywania co pięć kroków. Jasne, to wciąż nie poziom wersji na potężniejsze sprzęty, ale mobilne bieganie po Japonii z okresu Sengoku jeszcze nigdy nie wyglądało tak przyjemnie.
Sercem Shadows pozostaje kontrast między brutalną samurajską siłą a subtelną sztuką skradania. Dzięki temu kampania nie tylko różnicuje tempo, ale pozwala graczu zbudować własny styl gry: od czystego chaosu, po perfekcyjne, bezszelestne likwidacje.
Czy to najlepsza premiera na Switcha 2 tej zimy? Jeśli kochacie Japonię, samurajów, skradanki albo po prostu Assassin’s Creeda w lepszej formie - to jest mocny kandydat. Ubisoft wreszcie dał nam to, o co prosili fani od lat. I to w wersji, którą można zabrać ze sobą wszędzie.




Komentarze
Prześlij komentarz