Piekło zamarzło! Halo trafia na PS5 – Master Chief w obozie niebieskich
Kultowy początek, zupełnie nowy rozdział
„Campaign Evolved” to pełnoprawny remake legendarnego Halo: Combat Evolved, który zadebiutował w 2001 roku i dał początek jednej z najważniejszych serii w historii FPS-ów. Tym razem jednak nie będzie to tylko odświeżony port z lepszymi teksturami – gra została zbudowana całkowicie od nowa na Unreal Engine 5. Efekt? Grafika, która sprawia, że Cortana wygląda jak z next-genowego trailera filmowego, a eksplozje z granatnika przypominają wybuch supernowej.
Twórcy z 343 Industries obiecują nie tylko wierne odtworzenie kampanii, ale też trzy nowe misje-prequele, ulepszony system strzelania, nową fizykę i dziewięć dodatkowych broni. Tak, miecz energetyczny też się załapie.
Crossplay, co-op i… PlayStation?!
Największy szok to oczywiście platformy. Gra zadebiutuje w 2026 roku na PS5, Xbox Series X|S, PC i chmurze. Master Chief stanie więc ramię w ramię z Kratosem i Aloy na jednej półce sklepowej. Jeszcze kilka lat temu taki scenariusz wydawałby się równie prawdopodobny co Sonic w Mario Kart.
A to nie koniec – kooperacja działa międzyplatformowo, więc gracze PlayStation będą mogli łączyć siły z posiadaczami Xboxa. Możemy więc w końcu przestać kłócić się, kto ma lepsze ekskluzywy, i po prostu razem rozwalić parę Covenantów.
Microsoft otwiera furtkę
Oficjalne materiały Microsoftu określają ten projekt jako „Halo dla wszystkich”. Brzmi to jak coś więcej niż tylko ładny slogan. Gigant z Redmond najwyraźniej uznał, że czasy murów i ekskluzywności minęły. Czy to początek nowej ery, w której zobaczymy Forzę na Switchu, a Gears of War na PSN-ie? Może nie jutro, ale po dzisiejszym dniu nie wykluczamy już niczego.
Na koniec…
Fani serii już ostrzą karabiny bojowe, a gracze PlayStation drapią się po głowie, zastanawiając się, czy wypada się cieszyć z halo na własnej konsoli. A my? My po prostu szykujemy popcorn. Bo jeśli piekło naprawdę zamarzło, to przynajmniej wygląda spektakularnie w 4K HDR.
Komentarze
Prześlij komentarz