Reklama


Nostalgia #2 - Mr. Robot

Witam wszystkich serdecznie w kolejnym odcinku cyklu serii "Nostalgia", w której opowiadam o grach z mojego dzieciństwa. Tym razem opowiem o grze Mr. Robot. 


Mr. Robot jest grą platformową stworzoną przez Ron Rosen i wydaną 1984 roku przez Datamost na 8 bitowe Atari. W tamtych czasach gry zręcznościowo-platformowe królowały na rynku. Gra także została wydana na Apple II, kod gry na tą platformę został przepisany przez Roberta McNally. Mr. Robot wyszedł także na Commodore 64 odwiecznego wroga Atari. Za muzykę do gry był odpowiedzialny Gary Gilbertson. Głównym bohaterem w grze jest humanoidalny tytułowy robot. Zadaniem gracza jest chodzenie po platformach i zbieranie białych kropek, które są umieszczone wewnątrz tych platform.  Po zebraniu wszystkich kopek przechodziliśmy do następnego poziomu. W zadaniu tym przeszkadzały nam płonące ogniki po zetknięciu z którymi nasz robot ginął. Ale to niejedyna przeszkoda do osiągnięcia naszego celu. Poziomy były tak skonstruowane, by utrudnić nam dostęp do niektórych platform, a co za tym idzie i kropek. 



Na niektórych poziomach znajdowały się taśmy transportowe, które utrudniały poruszanie się w danym kierunku. Na innych poziomach znajdowały się drabiny, które albo kierowały nas tylko w dół albo tylko do góry. Mogliśmy także na swojej drodze spotkać platformo-bomby. Jeśli na taką platformę weszliśmy naszym robotem, to po krótkiej chwili taka platforma eksplodowała i odcinała nam drogę powrotu. Jak sami widzicie, zebranie wszystkich kropek do łatwych rzeczy nie należało i trzeba było czasem pogłówkować i mieć małpią zręczność. W grze napotykaliśmy także na przeróżne power upy i na przykład mogliśmy stać się tymczasowo niewrażliwy na ogniki. Co do grafiki, to w tamtych czasach robiła ogromne wrażenie. Dzisiaj pewnie u wielu z was  wzbudzi politowanie i pewien niesmak, a dźwięki dochodzące z głośników uznacie za jakieś trzaski i szumy. Ciekawostką godną odnotowania jest, to że wraz z grą otrzymaliśmy edytor poziomów. Dzięki któremu mogliśmy samemu stworzyć nowe poziomy. To jak na tamte czasy było sporą rewolucją. Nie przypominam sobie żebym grał w jakąś grę w tamtym okresie, która dawała by taką możliwość. 
I to jak na razie koniec. Niebawem przedstawię kolejne gry z mojego dzieciństwa. 


Komentarze

Prześlij komentarz

Reklama

Popularne posty